Eurowizja 2020 na kartach historii EuroSongs

2020-05-11 14:31:20, Ochre


Źródło: facebook.com

Rok 2020 z pewnością przejdzie do historii Eurowizji. Najważniejsze muzyczne wydarzenie roku zostało odwołane po raz pierwszy w historii. Na szczęście dla fanów konkursu jeszcze przed podjęciem tej trudnej decyzji, 41 nadawcom publicznym, którzy zadeklarowali swój udział w rotterdamskim show, udało się wybrać swoich reprezentantów. Jako uczestnicy konkursu bazującego na Eurowizji, również pragniemy celebrować 65. edycję konkursu na swój sposób. Z tej okazji pragniemy przypomnieć sobie i Wam, którzy z tegorocznych reprezentantów zapisali się na kartach konkursu EuroSongs.

Przeglądając historię naszego internetowego show, natkniemy się na trzech zwycięzców. Pierwszym z nich jest Arilena Ara (Albania), która w 119. edycji dała Eyjafjallajokullowi złoty medal utworem "Aeroplan". Nie był to jedyny udział tej albańskiej piosenkarki w naszym konkursie. Arilena pojawiła się jeszcze 3 razy - z utworami "Nentori" (238. edycja, 12 miejsce w finale, menadżer: Yakoov), "Vegim" (243. edycja, 14 miejsce w półfinale, menadżer: Adiczeq) i "Kido" (256. edycja, 13 miejsce w półfinale, menadżer: Przewdzing). Konsekwentnie za każdym razem reprezentowała Albanię.

Niewiele ponad dwie dekady po zwycięstwie Arileny, w 141. edycji konkursu zwyciężyła formacja Hooverphonic (Belgia) z utworem "Gravity" wystawiona przez Immortala, menadżera Holandii. Zespół Hooverphonic również jest weteranem naszego konkursu, ponieważ pojawił się u nas jeszcze 4 razy. Swój debiut zaliczyli w 11. edycji z utworem "Mad About You" (menadżer: Morphing, Francja), jednak obyło się bez awansu na 14 pozycji w półfinale. Kolejne starty skończyły się już sukcesem w finale: w 26. edycji "Anger Never Dies" (menadżer: LadyInBlack, Belgia) skończyło na czwartej pozycji, w 95. edycji "Amalfi" (menadżer: Domiin, Liechtenstein) zajęło miejsce szóste, a w edycji 175. "Badaboum" (menadżer: Szymek79, Belgia) uplasowało się na pozycji 12.

Najnowszym ze zwycięzców EuroSongs, którzy mieli wziąć udział w tegorocznej Eurowizji jest Gjon's Tears (Szwajcaria), który zdobył debiutanckie i długo wyczekiwane trofeum dla albańskiego Kosowa. Dokonał tego utworem "Babi" wystawionym przez Jamesa w 303. edycji konkursu. Warto zaznaczyć, że w tej edycji w gronie jego rywali pojawili się również jego eurowizyjni współuczestnicy, czyli reprezentujący Czarnogórę Damir Kedzo (Chorwacja) z utworem "Srce mi umire za njom" (menadżer: Ochre, miejsce 15. w półfinale) oraz reprezentująca Australię Montaigne z piosenką "In The Dark" (menadżer: Garrow, 12. miejsce w finale).

Sama Montaigne (Australia) pojawiła się już dwa razy wcześniej na kartach historii EuroSongs, za każdym razem goszcząc w finale. Było to w edycji 167, kiedy z piosenką "Clip My Wings" zapewniła WrednemuOlkowi 6. miejsce, oraz w edycji 287, kiedy "For Your Love" wystawione przez DaVinciego zajęło 14. pozycję.

Wśród weteranów EuroSongs warto wymienić również faworytów Eurowizji, czyli zespół Little Big (Rosja). Historia EuroSongs może poszczycić się ich trzema udziałami. Najlepsze, bo 6. miejsce zajęli podczas debiutu w barwach Ukrainy, kiedy to Jax postanowił zaprezentować nam "Life In Da Trash". Następnie, w 195. edycji Castiel zaproponował nam utwór "Give Me Your Money" w barwach Rosji, a w 284. edycji Teoolo wystawił "Faradenzę" z Białorusi. Obie te piosenki nie awansowały do finału, kończąc odpowiednio na 11. i 15. pozycji w półfinale.

Wzmianka należy się również Benny'emu Cristo, który jako Ben Cristovao wystartował w EuroSongs trzy razy. W 54. edycji razem z Moniką Bagarovą i utworem "Chci" dał Czechom i luizie112 awans z półfinału i ostatnie miejsce w finale. W 123 już solo, reprezentując Dżekową Słowację, uplasował się z piosenką "Bomby" na miejscu 15. w finale. Najwyższe, bo ósme miejsce, Benny zajął jako gość w piosence Annety Charitonovej "Taktomabyt", którą Azet wystawił w czeskich barwach w edycji 217.

W 167. edycji EuroSongs pod sztandarem greckim w konkursie udział wzięła Athena Manoukian (Armenia), która utworem "XO" otarła się o awans i dała Rafisku 11. miejsce w półfinale. Z kolei w 236. edycji Natalia Gordienko (Mołdawia) z piosenką "Cheia" skończyła jeszcze niżej, bo na niskim 13. miejscu w półfinale, grzebiąc pokładaną w niej przez Czarao nadzieję na dobry wynik. W edycji 264. Mw130 zaproponował nam "El no soy yo" od Blasa Canto (Hiszpania) i dał Portugalii 18. miejsce w finale. Lepiej już poszło Eden Alene (Izrael), która z utworem "Better" zapewniła Guciowi i afrykańskiemu Maroko 15. miejsce w 307. edycji EuroSongs.

Powyżsi artyści zostali zgłoszeni do EuroSongs jeszcze przed ich wyborem na reprezentantów swoich krajów na Eurowizji. Nie brakuje jednak śmiełków, którzy postawili na eurowizyjnych artystów, gdy ci już byli w pełni swoich przygotowań do występu w Rotterdamie. Taki los spotkał m.in. The Roop (Litwa), którzy z gościnnym udziałem Migloko i utworem "Ufo" zajęli ostatnie miejsce w półfinale 327. edycji EuroSongs. Wystawieni zostali przez Koziorożca3. Podobnie sprawy potoczyły się z "Patuvam" od Vasila (Macedonia), który wybrany przez Oskiego325 poległ na miejscu 17. w półfinale, wyprzedzając jedynie Donnego Montella, innego eurowizyjnego artystę. Najlepiej, choć nadal bez szału, wyszła na tym Roxen (Rumunia). Jako gościnny wokal w utworze Sickotoy "You don't love me" wystawionym przez Bielucha, skończyła tuż pod kreską awansu z półfinału 333. edycji EuroSongs.

Tak prezentuje się historia uczestników niedoszłej rotterdamskiej Eurowizji 2020 w naszym internetowym konkursie. Mimo, że nie zawsze znajdowali oni uznanie w uszach naszych menadżerów, uważamy, że wszystkim im (zarówno wymienionym jak i tym niewymienionym) należą sie oklaski i słowa otuchy w tym trudnym dla fanów Eurowizji okresie. Open up. Do zobaczenia za rok!

Ochre